I tak cię kocham
DNA Kultury/ Andromeda - kino, jakie znamy
NOMINACJA DO OSCARA W KATEGORII: NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY
„I tak cię kocham”, czyli cudowna komedia romantyczna, która stała się przebojem światowych kin. Świeża, błyskotliwa i nieoczywista. Odkrycie Festiwalu Filmowego Sundance, nagroda publiczności MFF w Locarno. Produkcja: Judd Apatow („Druhny”, „Wykolejona”).
Mężczyzna z kapitalnym poczuciem humoru i konserwatywną rodziną na głowie (Kumail Nanjiani) spotkał przypadkiem nowoczesną dziewczynę, która miała dosyć związków (Zoe Kazan). Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia. Jednak na drodze do szczęścia stanie szereg przeszkód i wyzwań, którym zakochani będą musieli stawić czoła. Gdy wydaje się, że cały świat – na czele z rodziną – sprzysiągł się, by zburzyć ich szczęście, to właśnie w sytuacjach pozornie bez wyjścia życie potrafi pokazać swoje najzabawniejsze oblicze.
Na ekranie, znany z serialu „Dolina Krzemowa”, Kumail Nanjiani – jednocześnie współscenarzysta tej autobiograficznej historii, oraz Zoe Kazan („Słowo na M”), która jako nowe ucieleśnienie ‚dziewczyny z sąsiedztwa’ stopniowo przejmuje schedę po Meg Ryan. W rolach drugoplanowych wystąpili słynny komik – Ray Romano (serial „Wszyscy kochają Raymonda”) i zdecydowanie za rzadko pojawiająca się na ekranie laureatka Oscara za „Fortepian” – Holly Hunter.
„I tak cię kocham”, uznane za jedną z najzabawniejszych komedii romantycznych dekady (Variety), było odkryciem festiwalu Sundance, zdobyło nagrodę publiczności na MFF w Locarno i stało się wielkim przebojem amerykańskim kin, obecnie zaś bije rekordy popularności na świecie. W wielu rankingach wspomina się, że ta porywająca love story, którą zainspirowało samo życie, ma duże szanse na oscarowe nominacje.
„I tak cię kocham” podbił serca widzów świeżością, humorem oraz uniwersalnym przesłaniem: nigdy nie należy tracić nadziei.